Dzisiaj pokażę wam moją wersję na przygotowanie szpinaku. Podobno powoli już można dostać na rynkach świeży, ale ja niestety jeszcze go nie zdobyłam, więc posłużyłam się mrożonym. Ja akurat lubię szpinak w każdej postaci, ale niektórzy narzekają na jego smak/wygląd/konsystencję, może w tej wersji przypadnie im do gustu, bo odbiega ona trochę od tego jak zazwyczaj wygląda szpinak na talerzu.
Placek szpinakowy
Składniki:
(składniki na 6-8 osób - mała tortownica)
- Placek szpinakowy:
- 600 g szpinaku mrożonego
- 250 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 4 ząbki czosnku
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki oleju
- 1 szklanka wody gazowanej
- 75 g orzeszków ziemnych (nie solonych)
- pieprz ziołowy
- sos sojowy
- Sos pomidorowy:
- 400 g pomidorów koktajlowych
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- suszona papryka słodka
- 4 listki bazylii
- suszone oregano
- szczypta chilli
- przyprawa do spaghetti
Przygotowanie:
Na początku przygotowujemy sos bo według mnie z każdym kolejnym odgrzaniem jest on coraz lepszy ;)
Pomidorki myjemy, osuszamy, wkładamy do odpowiedniej miseczki/kielicha od blendera i blendujemy aż do uzyskania względnie jednolitej masy.
Cebulę obieramy i kroimy na bardzo drobną kostkę, czosnek obieramy, rozdrabniamy (możemy przecisnąć przez praskę) i łączymy z cebulę.
W średniej wielkości rondelku na dnie rozgrzewamy cienką warstwę oleju, następnie szklimy na niej cebulę z czosnkiem. Gdy te już będą gotowe, dodajemy zmiksowane pomidory, mieszamy całość, dodajemy jeszcze tylko przyprawy (ilości wybierzcie takie jak lubicie) przykrywamy i dusimy na małym ogniu co jakiś czas mieszając aż do uzyskania dość gęstej konsystencji. Wtedy wyłączamy ogień i zostawiamy sos w garnku pod przykryciem.
W trakcie gotowania sosu możemy zacząć szykować masę na placek. Rozgrzewamy patelnię, przekładamy na nią zamrożony szpinak, przykrywamy i dusimy na małym ogniu przez ok. 10 minut, aż nie będzie gotowy. Następnie odkrywamy go, dodajemy 2 rozdrobnione ząbki czosnku, ok. łyżeczki pieprzu ziołowego, odrobinę sosu sojowego i mieszamy. Trzymamy jeszcze trochę na patelni żeby odparowało nam tak dużo wody ze szpinaku jak to tylko możliwe. Gotowy szpinak przekładamy do miski i pozwalamy mu wystygnąć. W szklance łączymy olej z wodą gazowaną - tak żeby uzyskać emulsję. Do szpinaku dodajemy mąkę, proszek do pieczenia, emulsję z wody i oleju oraz orzeszki ziemne i dokładnie mieszamy.
Tak przygotowaną masę przekładamy do wysmarowanej oliwą tortownicy i zapiekamy przez ok. 45 minut w 180°C (czas pieczenia oczywiście zależy od waszych piekarników). Najlepiej przeprowadzać tzw. test suchego patyczka ;)
Gotowy placek podajemy z gorącym sosem pomidorowym (który z powodzeniem i bardzo szybko możemy podgrzać w garnku, w którym go zostawiliśmy ;)
Bardzo fajny pomysł - taka alternatywa dla tarty ze szpinakiem. Na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTo daj znać jak wyjdzie ;)
UsuńWspaniały i jakże oryginalny pomysł! :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :) !
Usuń