12 kwietnia 2014

Pasztet z soczewicy z suszonymi śliwkami

Zbliżają się święta Wielkanocne, a jednym z najbardziej charakterystycznych dań dla tego okresu jest pasztet. Ja postawiłam na pasztet zrobiony z soczewicy z dodatkiem suszonej śliwki - połączenie smaków dla mnie idealne.



Pasztet z soczewicy z suszonymi śliwkami
Składnik:
  • 250 g czerwonej soczewicy
  • 100 g suszonych śliwek
  • 1 mała czerwona cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 3 łyżki sosu sojowego
  • 2 płaskie łyżeczki suszonej słodkiej papryki
  • 1 płaska łyżeczka suszonej ostrej papryki
  • szczypta chilli
  • 6 łyżek suszonego majeranku
  • odrobina soli morskiej
  • płaska łyżeczka pieprzu ziołowego
  • 1/2  łyżeczki pieprzu czarnego
  • 2 łyżki oliwy z oliwek


Przygotowanie:
Soczewicę namaczamy na co najmniej 3 godziny a następnie gotujemy do miękkości tj. przez około 30 minut. Gotową odcedzamy i przepłukujemy zimną wodą.
Suszone śliwki kroimy w dość drobne paski.
Czerwoną cebulę obieramy i drobno siekamy, czosnek również obieramy i kroimy. Na patelni rozgrzewamy cienką warstwę oleju i szklimy na niej cebulę z czosnkiem.
Soczewicę blendujemy na jednolitą masę, dodajemy do niej zeszkloną cebulę z czosnkiem (i olejem z patelni) i ponownie blendujemy. Następnie dodajemy wszystkie pozostałe składniki, 2 łyżki oliwy, przyprawy i dokładnie mieszamy całą masę widelcem.
Małą formę (ok. 20 cm) smarujemy olejem, wysypujemy cienką warstwą bułki tartej i przekładamy do niej masę.


Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 160°C przez ok. 50 minut - aż dobrze wyschnie. Po upieczeniu zostawiamy w piekarniku w formie aż do wystygnięcia. Następnie wyciągamy z formy, obracamy "do góry nogami" i pozostawiamy do wystygnięcia jeszcze na ok. godzinę.


Na wierzchu możemy stworzyć dowolnie wybrany wzór, ja postawiłam na klasyczną kratkę, taką jak to robiła moja prababcia ;)

7 komentarzy :

  1. Przypadnie, przypadnie:) Prezentuje się pysznie i te śliwki jeszcze mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda pięknie:) czy soczewica (połówki?) ma być taką rozgotowaną ciapą?:) moja taka zwykle jest już po 20 min gotowania, aż się zdziwiłam że nie ma żadnego 'pochłaniacza' wody w przepisie typu płatki owsiane;) konieczne jest przepłukiwanie jej po ugotowaniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie robiłam z niej rozgotowanej ciapy, gotowałam tak długo aż nie była miękka, tak jak do innych zastosowań.
      Brak pochłaniacza sprawia, że jest bardziej kruchy, ale ja akurat to lubię :)
      Według mnie warto przepłukać, bo jednak nigdy nie wiadomo co akurat "siedziało" w tej paczce ;), a dużo czasu na to nie stracimy ^^

      Usuń
  3. Mniam, wygląda przepysznie, coś dla mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zrobilam dzis i jest pyszny :) mozesz mi powiedziec czy przechowywac go w lodowce i ile moze stac?
    dzięki :)
    Nika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że smakuje :)
      Ja trzymałam go w lodówce na talerzyku przez ok. 4 dni i nic z nim się nie stało :).

      Usuń
    2. Jest bardzo dobry, ale niestety sie rozpada. Czy Twoj też jest taki kruchy? Dałam troszke mniej oleju wiec podejrzewam ze to przez to.

      Nika

      Usuń