Zbliżają się święta Wielkanocne, a jednym z najbardziej charakterystycznych dań dla tego okresu jest pasztet. Ja postawiłam na pasztet zrobiony z soczewicy z dodatkiem suszonej śliwki - połączenie smaków dla mnie idealne.
Pasztet z soczewicy z suszonymi śliwkami
Składnik:- 250 g czerwonej soczewicy
- 100 g suszonych śliwek
- 1 mała czerwona cebula
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki sosu sojowego
- 2 płaskie łyżeczki suszonej słodkiej papryki
- 1 płaska łyżeczka suszonej ostrej papryki
- szczypta chilli
- 6 łyżek suszonego majeranku
- odrobina soli morskiej
- płaska łyżeczka pieprzu ziołowego
- 1/2 łyżeczki pieprzu czarnego
- 2 łyżki oliwy z oliwek
Przygotowanie:
Soczewicę namaczamy na co najmniej 3 godziny a następnie gotujemy do miękkości tj. przez około 30 minut. Gotową odcedzamy i przepłukujemy zimną wodą.
Suszone śliwki kroimy w dość drobne paski.
Czerwoną cebulę obieramy i drobno siekamy, czosnek również obieramy i kroimy. Na patelni rozgrzewamy cienką warstwę oleju i szklimy na niej cebulę z czosnkiem.
Soczewicę blendujemy na jednolitą masę, dodajemy do niej zeszkloną cebulę z czosnkiem (i olejem z patelni) i ponownie blendujemy. Następnie dodajemy wszystkie pozostałe składniki, 2 łyżki oliwy, przyprawy i dokładnie mieszamy całą masę widelcem.
Małą formę (ok. 20 cm) smarujemy olejem, wysypujemy cienką warstwą bułki tartej i przekładamy do niej masę.
Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 160°C przez ok. 50 minut - aż dobrze wyschnie. Po upieczeniu zostawiamy w piekarniku w formie aż do wystygnięcia. Następnie wyciągamy z formy, obracamy "do góry nogami" i pozostawiamy do wystygnięcia jeszcze na ok. godzinę.
Na wierzchu możemy stworzyć dowolnie wybrany wzór, ja postawiłam na klasyczną kratkę, taką jak to robiła moja prababcia ;)
Przypadnie, przypadnie:) Prezentuje się pysznie i te śliwki jeszcze mniam:)
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie:) czy soczewica (połówki?) ma być taką rozgotowaną ciapą?:) moja taka zwykle jest już po 20 min gotowania, aż się zdziwiłam że nie ma żadnego 'pochłaniacza' wody w przepisie typu płatki owsiane;) konieczne jest przepłukiwanie jej po ugotowaniu?
OdpowiedzUsuńJa też nie robiłam z niej rozgotowanej ciapy, gotowałam tak długo aż nie była miękka, tak jak do innych zastosowań.
UsuńBrak pochłaniacza sprawia, że jest bardziej kruchy, ale ja akurat to lubię :)
Według mnie warto przepłukać, bo jednak nigdy nie wiadomo co akurat "siedziało" w tej paczce ;), a dużo czasu na to nie stracimy ^^
Mniam, wygląda przepysznie, coś dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńZrobilam dzis i jest pyszny :) mozesz mi powiedziec czy przechowywac go w lodowce i ile moze stac?
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Nika
Cieszę się, że smakuje :)
UsuńJa trzymałam go w lodówce na talerzyku przez ok. 4 dni i nic z nim się nie stało :).
Jest bardzo dobry, ale niestety sie rozpada. Czy Twoj też jest taki kruchy? Dałam troszke mniej oleju wiec podejrzewam ze to przez to.
UsuńNika