21 sierpnia 2014

Jak fotografować jedzenie?

Cześć !


Dzisiaj będzie bez przepisu, ale za to konkursowo, urodzinowo i sentymentalnie.




1. O kursie
2. O konkursie


Gdy dokładnie rok temu za namową przyjaciółki założyłam tego bloga i dodałam pierwszy wpis nie spodziewałam się, że zarówno fotografia kulinarna, jak i samo gotowanie zajmą tak istotne miejsce w moim życiu. A już na pewno nigdy nie pomyślałabym,  że tylu ludzi będzie śledziło moje kuchenne poczynania.

Fotografią interesowałam się dużo wcześniej, jednak w innym zakresie. Pamiętam swoje pierwsze zdjęcia jedzenia. Oczywiście chciałam żeby były jak najlepsze, jednak nie miałam pojęcia o fotografii kulinarnej. Wydawało mi się, że zrobienie dobrego zdjęcia posiłku jest dziecinnie proste, prawda jest jednak zupełnie inna. Uczę się cały czas, szukam porad w książkach i w internecie. Wydaje mi się, że po każdej kolejnej "sesji" danej potrawy wiem coraz więcej a równocześnie po obejrzeniu zdjęć wiem już co powinnam zrobić lepiej lub jak spróbować udoskonalić je następnym razem.

W związku z tym, że dokładnie dzisiaj są urodziny mojego bloga to chciałam się podzielić z wami moimi sposobami i spostrzeżeniami na temat tego jak fotografować jedzenie oraz co robić, jakie triki stosować by zdjęcia były jak najlepsze. Skupimy się na omówieniu pięciu, według mnie najważniejszych aspektów fotografii kulinarnej. Każdy z tematów zilustruję przykładami zdjęć z mojego bloga, nr 1 oznaczone zdjęcie z początków natomiast z nr 2 analogiczne zdjęcie najnowsze, prezentujące poczynione przeze mnie postępy (a przynajmniej tak mi się wydaje ;))



Światło


Bardzo istotnym elementem każdego zdjęcia, nie tylko kulinarnego jest dobre światło. Najlepiej oczywiście jeśli możemy zrobić zdjęcie za dnia, wykorzystując światło naturalne. Niestety nie zawsze jest to możliwe i wtedy musimy wspomagać się oświetleniem sztucznym. Nie jest to takie proste, gdyż zazwyczaj lampa wbudowana nie wystarcza. W celu uzyskania lepszego efektu warto wspomagać ją dodatkowymi źródłami światła lub płaszczyznami od których możemy odbić światło, w celu zmiany kąta jego padania lub doświetlenia określonego fragmentu. Ale spokojnie, nie musimy od razu kupować profesjonalnych akcesoriów. Wystarczy duża, sztywna biała kartka papieru lub domowej roboty blenda z koca termicznego i rozkładanych samochodowych zasłonek przeciwsłonecznych.


Z opisu wydaje się to proste, jednak wymaga wielu godzin ćwiczeń i sama mam z tym ciągle bardzo duże problemy. Wydaje mi się, że jest to jedno z zagadnień w którym poczyniłam najmniejsze postępy i wykorzystanie światła sztucznego jest jednym z zagadnień, które szczególnie chciałabym omówić podczas warsztatów, ponieważ sama nie potrafię sobie z tym poradzić a oglądając jej zdjęcia, mam wrażenie, że mogłaby mi bardzo dużo powiedzieć w tym temacie.



Tło


Dobór tła pomimo tego, że wydaje się być aspektem drugoplanowym jest bardzo istotnym fragmentem zdjęcia. Pomimo tego, że często bywa rozmyte lub tylko częściowo widoczne potrafi całkowicie odmienić charakter zdjęcia i dodać mu "tego czegoś", które uczyni z naszej fotografii małe dzieło sztuki. Ze względu na to czasem warto dokładnie spojrzeć na potrawę, przyjrzeć się jej strukturze, kolorystyce i wykonać zdjęcie w takim miejscu, które będzie do tego najkorzystniejsze.


Wydaje mi się, że w tym zakresie poczyniłam  duże postępy i nauczyłam się analizować potrawę pod względem doboru właściwego tła. Daleko mi do najlepszych w tym temacie, jednak staram się cały czas uczyć i myśleć o tym zarówno w trakcie przygotowywania potrawy jak i jej podawania.



Zastawa i dekoracje



Nie ma chyba drugiego tak skomplikowanego i czasochłonnego tematu co dobór odpowiednich akcesoriów do zdjęcia. Czasami jest to bardzo proste i od razu wiadomo co wykorzystamy przy robieniu zdjęcia, jednak w przypadku niektórych potraw muszę myśleć o tym godzinami, a i tak nie jestem zadowolona z ostatecznego efektu.


Przed wyborze zastawy powinniśmy pomyśleć o tym jaki charakter ma mieć zdjęcie, co będzie pasowało do dania nie tylko ze względu na jego wygląd lecz także uwzględniając aspekt pochodzenia. Ponieważ są dania, które mają same w sobie pewne tradycje i stawiają wymogi wobec tego jak powinny być serwowane. Często warto jako ozdoby do zdjęcia dodać produkty używane w potrawie, w taki sposób aby wszystko tworzyło logiczną całość. Równocześnie nie można "przesadzić" w żadną ze stron, zarówno zbyt duży minimalizm jak i nadmiar dodatków nie są korzystne.


Proces gromadzenia akcesoriów jest bardzo czasochłonny i długotrwały, gdyż niemożliwe byłoby zakupienie od razu wszystkiego co chcemy i co jest nam potrzebne. Do tego jest to bardzo uzależniające zajęcie ;) Będąc na wakacjach gdy zobaczyłam "pchli targ" od razu poszłam szukać jakichś ciekawych naczyń czy też innych detali kuchennych, które mogą pomóc dopełnić zdjęcie i uzyskać nam pożądany efekt. Bardzo pomocne w zdobywaniu sprzętu do zdjęć okazało się przeszukanie babcinego strychu, nawet zwykłe stare deski wyniesione z niego potrafią wnieść klimat do zdjęcia. W sklepach również często buszuję w przecenionych naczyniach czy innych elementach zastawy, bo nigdy nie wiadomo kiedy coś może się przydać do dobrego zdjęcia. Możecie sobie tylko wyobrazić miny ludzi, gdy prowadzimy z mamą długie dyskusje na temat tego czy np. ten talerz mi się przyda, co bym na nim podawała i co z jego kolorystyką. Oj zdecydowanie w niektórych okolicznych sklepach właściciele już chyba myślą, że ze mną musi być coś nie tak ;).




Sposób podania potrawy

Zanim zaczęłam prowadzić bloga i zwracać większą uwagę na kwestie wyglądu dań podawanie potraw nie wydawało mi się skomplikowanym tematem, jednak im więcej gotuję tym trudniej się robi. Do każdej potrawy pasuje inny styl jej podania. A im więcej wymyśla się w kuchni, tym częściej trzeba puścić wodze fantazji podczas przygotowywania potraw na talerzu, należy jednak pamiętać przy tym o tym aby nie przesadzić i nie przestylizować potrawy. Są dania, które mają swój określony sposób podania i z tymi nie ma problemu, jednak nie ma ich dużo a i te często wymagają jakich zmian czy ulepszeń. Ponadto istotnym aspektem dla mnie jest bycie wiernemu swojemu stylowi i nadawanie swojego charakteru wszystkiemu co się robi.


Sposób podawania potraw jest kolejnym aspektem nad którym chciałabym szczególnie popracować z Panią Kingą ponieważ oglądając jej zdjęcia widzimy, że wszystko komponuje się ze sobą idealnie. Nie ma miejsca na przypadkowość, a każdy detal zdjęcia jest przemyślany. Te detale składają się na prawdziwe piękno jej fotografii i jestem pewna, że mogłabym się dużo nauczyć w tym temacie.



Perspektywa

Tak jak światło jest to temat bardzo obszerny, a co za tym idzie bardzo trudny. Wybór perspektywy zależy od wszystkich, wyżej wymienionych czynników oraz tego jaki efekt końcowy chcemy osiągnąć. Znalezienie idealnego ujęcia często wymaga wykonania wielu zdjęć i wypróbowania różnych opcji, aby odnaleźć tą najlepszą.


Bardzo podobają mi się zdjęcia wykonywane z góry, jednak ich wykonanie jest dla mnie bardzo trudne, i ciągle pomimo wielu prób nie potrafię sobie z tym dobrze poradzić. Jest to kwestia, na której omówieniu z autorką bloga Green Morning szczególnie mi zależy ponieważ jej nie stwarza to najmniejszego problemu i robi takie zdjęcia o jakich ja mogę na chwilę obecną tylko pomarzyć.



Wymieniłam 5 aspektów, które wydają mi się być najistotniejsze oraz w których poczyniłam największe postępy przez ostatni rok. Ciągle się uczę czy to z książek czy to oglądając zdjęcia innych bloggerów. Uważam, że poszukiwanie inspiracji u innych jest świetną formą nauki ponieważ przez oglądanie ich zdjęć możemy wpaść na pomysły, które nam nie przyszły by do głowy. 

Bloggerkami, których pracę szczególnie cenię, oraz które od początku swojej przygody z blogowaniem śledzę są m.in:
WeganNerd -  Każde zdjęcie jest utrzymane w określonym stylu, zaczynają od doboru akcesoriów i zastawy aż po kolorystykę, wszystko jest w pełni ze sobą skomponowane.
Zielenina - Na temat jej zdjęć powiem tylko jedno. Podziwiam u niej fenomenalny dobór dodatków. Wszystko zgrywa się ze sobą idealnie.
CookBlog - pięknie pokazuje, że do świetnego zdjęcia nie potrzeba wiele. Doceniam ją za minimalizm i to jakie efekty tym osiąga.
Food Porn, Vegan Style - jak nikt inny radzi sobie z tym z czym ja nie potrafię, czyli ze zdjęciami z góry komponując je tak, że nie można od nich oczu oderwać.
WegAnka - jej zdjęcia czarują prostotą, doborem akcesoriów, przedstawieniem składników. Pokazuje, że wcale nie potrzeba nie wiadomo jak dużej stylizacji potrawy aby osiągnąć coś pięknego.

Skupiam się głównie na naszych krajowych blogach a nie na zagranicznych autorach i głównie takie czytuję, jednak z zagranicznych wartymi uwagi są m.in: Green Road to Bliss, Veggies Don't Bite oraz the humble plate.

Przy liście inspirujących polskich blogów nie można nie wspomnieć o Green Morning. Każdy wpis obfituje w zdjęcia, które są przepięknie wykonane i co widać w pełni przemyślane. Wszystkie ich elementy komponują się ze sobą tworząc jedną całość, i tak samo wszystkie zdjęcia z danego wpisu tworzą jedną kompletną całość. Jest to efektem idealnego doboru dodatków i utrzymania kolorystyki oraz charakteru potrawy. Jestem pod wrażeniem tego jak pięknie i pomysłowo można zaprezentować niektóre z potraw, oraz jak korzystnie wychodzą kolaże zdjęć z których, nie koniecznie wszystkie przedstawiają samą potrawę. 


Moje małe studio fotograficzne jest dość skromne. Składa się na nie statyw, własnoręcznie zrobione blendy (srebrną oraz złotą), oraz aparat (Nikon D3100) z biektywem Nikkor 18-105mm (F/3,5-5,6). Lepszy obiektyw na pewno tylko by pomógł jednak uważam, że to nie aparat a osoba za nim robi zdjęcie, i to osoba za aparatem oraz jej umiejętności są ważniejsze niż sprzęt sam w sobie.

Mam nadzieję, że moja przygoda z fotografią kulinarną będzie cały czas trwała i, że będę w tym coraz lepsza. Wierzę, że można osiągnąć wszystko czego tak na prawdę się pragnie i jestem pewna, że warsztaty z Panią Kingą bardzo by mi pomogły. Ponieważ nic nie uczy lepiej niż rozmowa z kimś kto już osiągnął to do czego samemu się dąży. Potrafi to zdecydowanie przyspieszyć naukę.

Jeśli ktoś z was dotarł aż tutaj i nie zanudził się to mam nadzieję, że moje spostrzeżenia w zakresie fotografii kulinarnej chociaż odrobinę pomogą komuś i będą motywacją do ciągłej pracy nad sobą i swoim warsztatem fotograficznym ;)


A z okazji urodzin bloga życzę sobie i wam wszystkiego co najlepsze (i najsmaczniejsze ;)). 

Równocześnie chce podziękować wam wszystkim ponieważ nigdy nie spodziewałam się tak dużej ilości czytelników i fanów. Wasz entuzjazm jest najlepszą motywacją a zarazem nagrodą dla moich kuchennych szaleństw.


Bardzo wam wszystkim dziękuję :) !

6 komentarzy :

  1. Bardzo przydatne uwagi! sama dopiero zaczynam się uczyć fotografować potrawy i zawsze byłam przekonana, że aby wykonać piękne zdjęcia trzeba mieć po prostu dobrą lustrzankę... A sprzęt tak właściwie jest zupełnie nieistotny. Widać niesamowity postęp w Twoich zdjęciach, powodzenia na warsztatach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Według mnie tak jak mówiłam, nie sprzęt czyni fotografa ;) Ważne jest oko i wyczucie.

      Jeśli tylko uda mi się je wygrać będę w niebo wzięta :)

      Usuń
  2. Gratulacje z okazji rocznicy na blogu :) Twojego bloga i przepisy uwielbiam ;) A porady bardzo się przydadzą, ponieważ dopiero zaczynam i moje zdjęcia wołają o pomoc :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)

      Moje zdjęcia też jeszcze nie są takie jak bym chciała, więc ciągle nad nimi pracuję ;)

      Usuń
  3. Dziękuję :) Bardzo mi miło :)

    OdpowiedzUsuń