Moja mama uwielbia pierogi, a cała rodzina lubi jagody oraz borówki, dlatego gdy mama kupiła bardzo dużo tych owoców i poprosiła mnie o przygotowanie pierogów z nimi podjęłam się tego bez dwóch zdań. Dzięki temu mamy teraz w zamrażalce 5 pojemników pierogów gotowych do ugotowania gdy tylko przyjdzie na to ochota :D
Pierogi z jagodami i borówkami
Składniki:
(na ok. 125 pierogów)
- 500 g borówek amerykańskich
- 300 g jagód
- 700 g mąki pszennej
- ok. 1 i 1/2 szklanki ciepłej wody
Przygotowanie:
Borówki i jagody bardzo dokładnie płuczemy, a następnie zostawiamy w durszlaku do ocieknięcia.
Ciasto najlepiej robić mniejszymi partiami, bo im dłużej leży i stygnie tym ciężej je się wałkuje. Ja proponuję jednorazowo robić z ok. 200-300 g mąki.
Taką porcję mąki łączymy w misce z ok. 1/2 szklanki ciepłej, przegotowanej wody i urabiamy ciasto, ma być elastyczne i niezbyt wilgotne (powinniśmy móc je wałkować na stolnicy bez podsypywania mąką). W razie potrzeby można dodać więcej wody lub mąki.
Ciasto rozwałkowujemy dość cienko (ok. 2-3 mm) na stolnicy, a następnie szklanką wycinamy z niego koła. Na środku każdego z nich nakładamy porcję farszu i zlepiamy brzegi.
Tak przygotowane pierogi układamy na tacce wysypanej mąką i gdy nazbiera ich się więcej (ok. 25) gotujemy je. W garnku zagotowujemy wodę i przekładamy do wrzątku porcję pierogów. Gotujemy ok. 2 minut, spożywamy na ciepło.
Mrożenie pierogów
Jeśli chcecie nadmiar pierogów zamrozić to podzielę się z wami moim sposobem.
Pierogi gotuję tak jak opisałam to wyżej, ale chwilę po ugotowaniu rozkładam je na aluminiowych tackach do grilla tak żeby się ze sobą nie dotykały i zostawiam do wystygnięcia. Gdy już wystygną wkładam je na noc do zamrażalki, a następnego dnia porcjuję, wkładam do plastikowych pojemniczków (np. po pieczarkach), zawijam folią spożywczą i wkładam ponownie do zamrażalnika. (Nauczona doświadczeniem polecam wkładać do środka kartkę z dokładnym opisem co to za produkt bo ja już raz skończyłam z barszczem z pierogami dyniowo-rodzynkowo-migdałowymi. Co wcale nie było najlepszym połączeniem)
Ponowne przygotowanie takich pierogów jest dziecinnie proste. W garnku doprowadzamy wodę do wrzenia, wrzucamy pierogi i gotujemy przez ok. 3 minuty.
Połączenie jagód i borówek mnie przekonuje-mimo,że nie przepadam za owocowymi pierogami, tych bym spróbowała z wielką chęcią ;)
OdpowiedzUsuńOwocowe pierogi, te domowej roboty oczywiście (bo w kupnych to często więcej cukru i dziwnych wypełniaczy niż owoców ;/) są pycha i zdrowe :)
UsuńMoże więc warto się do nich przekonać i wypróbować ;)
A ja lubię pierogi w każdej postaci, najlepiej takie domowe, takie jakie z Mamą zrobiłaś. A połączenie borówek i jagód - pychota!
OdpowiedzUsuńodnosnie ciasta ...wystarczy po zagnieceniu okrecic w folie kuchenna (ta lepiaca) i nie bedzie stygla ani sie kruszyla
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :D ! Dziękuję, koniecznie wypróbuję następnym razem :)
UsuńJak ja dawno nie jadłam takich pierogów... Muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuń