11 listopada 2014

Drożdżówka z pieczonymi kasztanami

Jesień jest porą roku szczególnie bogatą w różne pyszne smaki i cudowne aromaty. Zaczyna się zbieraniem śliwek i jabłek, przez grzybobrania aż po sezon na dynię. Jenak nic innego tak nie zwiastuje jej końca i nadchodzącej zimy jak gorące pieczone kasztany, które można kupić na ulicach większości dużych miast. Co roku, gdy tylko się pojawią kupuję je i zjadam niemal parząc sobie ręce. Ale gdy zaspokoimy już pierwszy głód i uda się chociaż kilka z nich donieść do domu to cierpliwość się opłaci i będziecie mogli rozkoszować się smakiem pysznego, aromatycznego wypieku.



 Drożdżówka z pieczonymi kasztanami
Składniki:
(8 sztuk)
  • Ciasto:
    • 200 g (+1 łyżka) mąki pszennej pełnoziarnistej 
    • 30 g oleju kokosowego
    • 125 ml ciepłego mleka ryżowego
    • 25 g drożdży
    • 30 g (+1 łyżka) nierafinowanego cukru trzcinowego
  • Farsz (krem kasztanowy):
    • 150 g pieczonych kasztanów (ok. 12 sztuk)
    • ok. 100 ml mleka migdałowego
    • 50 g orzechów laskowych
  • Polewa:
    • 6 kostek gorzkiej czekolady
    • ok. 50 ml mleka migdałowego
Przygotowanie:

Drożdże wkruszamy do miski, dodajemy łyżkę cukru, łyżkę mąki dolewamy mleko ryżowe i delikatnie wszystko mieszamy. Odstawiamy w ciepłym miejscu, przykryte czystą ściereczką na ok. 20 minut - aż wyrosną. W większej misce łączymy mąkę z cukrem. Dodajemy do niej wyrośnięte drożdże oraz rozpuszczony tłuszcz i urabiamy dokładnie ciasto przez ok. 5 minut. Odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 30 minut.


 W tym czasie możemy przygotować farsz. Kasztany dokładnie obieramy a następnie blendujemy z mlekiem migdałowym na względnie jednolitą masę. Zaczynamy od zblendowania samych kasztanów i powoli dolewamy mleko aż do uzyskania konsystencji pasty kanapkowej, którą da się ładnie rozsmarowywać.

Orzechy laskowe kroimy na mniejsze kawałki.

Na stolnicy wysypanej mąką rozwałkowujemy ciasto na prostokątny kształt o grubości ok. 0,5-1 cm. Smarujemy go kremem kasztanowym, posypujemy orzechami laskowymi. Następnie składamy ciasto dłuższymi bokami do środka - tak żeby się połączyły i schowały w środku farsz. Ostrym nożem odkrawamy te nierówne kawałki, które zostały po bokach, a następnie całość kroimy na 8 pasków. Każdy "pasek" obracamy na środku i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Ostawiamy do wyrośnięcia na ok. 20 minut.




Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do ok. 180°C przez ok. 20 minut - aż się ładnie przyrumienią.

Gdy drożdżówki się pieką możemy przygotować polewę. W małym garnuszku rozpuszczamy czekoladę z odrobiną mleka migdałowego, cały czas mieszamy. Dodajemy mleko w takiej ilości aby polewa byłą na tyle płynna by można było tworzyć nią cienkie kreski przy pomocy łyżki. 

Po upieczeniu na drożdżówkach rozprowadzamy polewę i odstawiamy aby czekolada zastygła.




Jestem wielką fanką smaku pieczonych kasztanów. Jest to coś niepowtarzalnego. Do niedawna myślałam, że można jeść je tylko same, zaraz po upieczeniu. Okazało się jednak, że jako krem sprawdzają się równie cudownie w wypiekach.



Polecam również połączenie mleka migdałowego z kasztanami. Idealnie komponują się smakowo i dają świetne, niepowtarzalne połączenie, które zdecydowanie wato wypróbować.




Orzechy laskowe zdecydowanie warto dodać, zostawiając nawet w dość dużych kawałkach, bo pozwalają na przełamanie jednolitej konsystencji kremu i są świetną "niespodzianką" ukrytą wewnątrz. 




Drożdżówki z pieczonymi kasztanami są bardzo jesienne, klimatyczne i rozkosznie słodkie. Zaufajcie mi na słowo, że są cudowne. Więc jeśli tylko uda się wam kupić kasztany to koniecznie upieczcie te cudeńka :)


2 komentarze :

  1. ja niestety nie miałam okazji jeść jeszcze takich gorących, pieczonych kasztanów, za to uwielbiam ich smak i już wiem, że na pewno często bym się na nie wybierała! świetnie to wymyśliłaś z tym kremem, oblizuję się na sam widok tych drożdżówek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie jadłam kasztanów, chciałabym ich wreszcie spróbować. Zjadłabym taką drożdżówkę :3

    OdpowiedzUsuń