Ci, którzy dobrze mnie znają doskonale wiedzą, że uwielbiam wypiekać chleby i nie wyobrażam sobie niedzieli bez upieczenia przynajmniej jednego domowego bochenka. Zapach jaki rozchodzi się wtedy po całym domu jest niesamowity i chciałabym żeby każdy z Was mógł tego doświadczyć.
Na blogu pojawiło się już wiele przepisów na różne chleby dzisiaj jednak chcę wrócić do podstaw i krok po kroku wprowadzić Was w cudowną sztukę jaką jest pieczenie domowego chleba.
Wypiek domowego chleba krok po kroku.
Składniki:
(1 bochenek)
- 350 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 100 g mąki żytniej
- 50 g mąki z amarantusa
- 1 łyżeczka soli
- 15 g świeżych drożdży
- 350 ml ciepłej wody
- 50 g siemienia lnianego
Przygotowanie:
Drożdże i wodę wkładamy do misy miksera i włączamy miksowanie na najwolniejszych obrotach używając do tego mieszadeł do wyrabiania chleba. Chleb wyrabiamy przez ok. 20 minut - tak długo aż ciasto stanie się elastyczne i będzie odchodziło od brzegów miski. Na ostatnie 5 minut wyrabiania dodajemy siemię lniane.
Urobione ciasto odstawiamy w misce przykrytej czystą ścierką w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 40 minut. Po upływie tego czasu wyciągamy ciasto z miski, nadajemy mu pożądany kształt.
Przekładamy do formy wyłożonej papierem (forma musi być na tyle duża, aby włożone do niej ciasto zajmowało ok. 1/3-1/2 całości) i odstawiamy przykryte ścierką w ciepłym miejscu na kolejne 40 minut. Możecie naciąć wierzch chleba ostrym nożykiem lub posypać mąką.
Piekarnik rozgrzewamy do 210°C, wstawiamy chleb i pieczemy przez 10 minut. Po upływie tego czasu zmniejszamy temperaturę do 180°C i pieczemy przez kolejne 40 minut. Gdy chleb zacznie się mocno rumienić przykrywamy od wierzchu papierem i pieczemy dalej.
Po upieczeniu zostawiamy w wyłączonym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami przez ok. 15-20 minut a po tym czasie wyjmujemy z piekarnika, wyciągamy z formy i odstawiamy do wystygnięcia (najlepiej na kratce). Najlepiej zostawić chleb na całą noc i zjeść dopiero rano chociaż przez ten cudowny zapach jest to zadanie bardzo trudne ;)
Skórka chleba będzie bardziej chrupiąca jeśli do piekarnika razem z chlebem wstawimy blaszkę z wrzącą wodą. Para wodna sprawi, że chleb będzie jeszcze smaczniejszy. Nie należy wtedy jednak otwierać zbyt często drzwi od piekarnika bo wtedy para wodna z niego ucieknie.
Jeśli chociaż raz spróbujecie upiec w domu chleb to zrozumiecie dlaczego tak to lubię. I pamiętajcie nie wolno zrażać się małymi niepowodzeniami warto próbować ;)
Kilka razy sama piekłam chleb, ale wychodził trochę za bardzo gliniasty :< nie wiem, czy to wina przepisu, czy tego, że z braku miksera wyrabiałam go ręcznie :c
OdpowiedzUsuńProporcje mąki mają bardzo duże znaczenie. Chleb z dużą ilością ciężkiej mąki np. żytniej będzie bardziej "gliniasty" i wilgotny (co ja np. bardzo lubię), natomiast chleb z większą ilością mąki pszennej będzie lżejszy. Warto dodać również łyżkę oliwy bo też wpływa pozytywnie na właściwości miąższu.
UsuńWyrabianie ręką jest bardziej męczące ale sama czasem tak wyrabiam chleb i też wychodzi dobry ;)
Czym zastapić mąkę z amarantusa ?
OdpowiedzUsuńMożesz zamiast niej dodać więcej mąki innego typu np. pszennej :)
UsuńDziękuję za sugestie :).
UsuńWygląda smacznie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ten chlebuś podoba:)chętnie wypróbuję licząc,że się uda,bo mnie niestety,chlebki się nie udają,poza tymi z maszyny.
OdpowiedzUsuńJa też chyba mam coś ciężką rękę do wyrabiania ciasta, bo taki fajny jak Tobie jeszcze mi nigdy nie wyszedł. A zazwyczaj robię właśnie z ciemnych/razowych mąk. A może to rzeczywiście sprawa dokładności w proporcjach. Muszę wypróbować Twój przepis :)
OdpowiedzUsuń