Ta zupa była dla mnie zupełnym smakowym eksperymentem, połączeniem kuchni indyjskiej i afrykańskiej. Po tempie w jakim zniknęła oraz komentarzach tych, którzy ją jedli nieskromnie stwierdzam, że wyszło fenomenalnie! Połączenia niebanalne i wprowadzające dużo smaków, kolorów i aromatów do naszej codziennej kuchni.
Indyjska zupa orzechowa
Składniki:
(3 porcje)
- 1 litr bulionu warzywnego
- 1 duża czerwona cebula (lub 1 i 1/2 takich normalnej wielkości)
- 1 cukinia
- 2 marchwie
- 2 duże ząbki czosnku
- 4 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- 2 czubate łyżki masła z nerkowców
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżeczka kurkumy
- 1/2 łyżeczki słodkiej mielonej papryki
- szczypta chilli
- szczypta imbiru
- duża garść orzechów nerkowca
- 100 g naturalnego, brązowego ryżu
Przygotowanie:
Marchewki obieramy i kroimy na cienkie plastry.
Cukinię dokładnie szorujemy i kroimy w dość drobną kostkę.
Cebulę obieramy i bardzo drobno kroimy.
Czosnek obieramy i rozdrabniamy w rozdrabniaczu lub przeduszamy przez praskę.
Bulion zagotowujemy, gdy zacznie wrzeć dodajemy cebulę, czosnek, cukinię i marchewkę i gotujemy na małym ogniu przez ok. 10 minut, aż wszystkie składniki będą miękkie. Gdy tak się stanie dodajemy koncentrat pomidorowy i dokładnie mieszamy. Chwilę gotujemy i następnie dodajemy masło z nerkowców dokładnie mieszamy aż masło całkowicie się rozpuści i zagęści zupę. Doprawiamy zestawem przypraw, dodajemy orzechy nerkowca i mieszamy.
W międzyczasie ryż gotujemy do miękkości czyli przez ok. 30 minut.
Zupę podajemy na ciepło razem z ryżem. Możemy dla ozdoby na wierzchu wyłożyć jeszcze kilka orzechów nerkowca.
Połączenie cukinii i marchewki z masłem z nerkowców może wydawać się niecodzienne ale jest niesamowite, a do tego dochodzi aromatyczny zestaw przypraw. To prawdziwa uczta dla wszystkich zmysłów. Kuchnia indyjska jest jedną z tych, które karmią nie tylko żołądek, ja po zjedzeniu takiego dania od razu czuje się lepiej. Gdy za oknami jest szaro i ponuro, słońce na talerzu jest jak najbardziej wskazane.
świetne, uwielbiam takie dania :))
OdpowiedzUsuńwystarczy, że przeczytałam 'orzechowa' - już wiem, że jest pyszna i zdrowa! mam mnóstwo przepisów do wykorzystania z Twojego bloga, coś czuję, że w najbliższym czasie będzie bardzoooo pysznie! :)
OdpowiedzUsuńjaka pyszna zupa! muszę koniecznie zrobić!
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w konkursie, w którym trzeba przygotować zupę z kaszą. Szczegóły : http://sio-smutki.blogspot.com/2014/09/konkurs-z-firma-sys-jesienno-zimowa.html
OdpowiedzUsuńSą nagrody :) Pozdrawiam !
Och och, jadłabym :3
OdpowiedzUsuńzupa z orzechów nerkowca? chyba się rozpłynę! poproszę o taką, bo sama pewnie nie dam sobie rady z tym przepisem ;p
OdpowiedzUsuńDasz radę ;) ! Trzymam kciuki ;)
UsuńTakiej zupy jeszcze nie jadłam. Zapisuję!
OdpowiedzUsuńSzukam nowych smaków, więc do wypróbowania :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na jesień :)
OdpowiedzUsuńwspaniale, spróbuję zrobić [tylko podmienię masło z nerkowców na domowe z orzeszków arachidowych- taka bieda wersja ;)]
OdpowiedzUsuńPyszności!! Pozdrawiam i zapraszam do Nas!
OdpowiedzUsuńJa wczoraj robiłem zupę orzechową http://www.blendman.pl/zupy/zupa-orzechowa/ Super sprawa! Uwielbiam smaki słodko ostre :)
OdpowiedzUsuń