Sezon na bób niestety chyba powoli dobiega końca, ale zdążyłam go w tym roku całkiem dobrze wykorzystać. (A i tak nie spełniłam wszystkich moich planów z nim związanych, no nic, widocznie coś musi zostać na przyszły rok).
Bób jako farsz do pierogów już nie raz pojawił się w mojej kuchni ale całych pierogów z bobu to jeszcze u mnie nie było.
Pierogi z bobu z farszem paprykowo-marchewkowym
Składniki:(na ok. 25 pierogów)
- Pierogi:
- 500 g bobu
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka oliwy
- mąka pszenna (w razie potrzeby)
- Farsz:
- 3 marchewki
- 1 papryka
- 1 szklanka wody
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- szczypta chilli
Przygotowanie:
Bób gotujemy do miękkości (ok. 20 minut), odcedzamy, po ostygnięciu obieramy i dusimy tłuczkiem do ziemniaków. Następnie dodajemy stopniowo mąkę ziemniaczaną, oliwę i urabiamy ciasto. W razie potrzeby możemy dodać więcej mąki. Ciasto nie będzie miało oczywiście konsystencji typowego "pierogowego" ale powinno dać się swobodnie urabiać w rękach.
Marchewkę obieramy i kroimy na bardzo drobną kostkę.
Paprykę dokładnie szorujemy, usuwamy gniazdo nasienne i również kroimy na bardzo drobną kostkę.
Wrzucamy marchew i paprykę do garnka, zalewamy szklanką wody i dusimy na małym ogniu pod przykryciem do miękkości (ok. 20 minut). Następnie odkrywamy i redukujemy tak dużo wody ile to tylko możliwe, bo farsz nie może być zbyt wilgotny. Dodajemy łyżkę mąki, przyprawy, dokładnie mieszamy i gotujemy tak długo aż będzie ugotowane "na gęsto".
Z ciasta odrywamy nie duże kawałki i w rękach urabiamy z nich krążki (najlepiej już trochę "złożone", mi przypominały one z kształtu tacos) na środek każdego krążka nakładamy farsz i zlepiamy. Układamy je na tacce, lub stolnicy wysypanej mąką pszenną.
W garnku doprowadzamy do wrzenia wodę z łyżeczką oliwy i gotujemy pierogi przez ok. minutę (ponad 30 sekund po ich wypłynięciu).
Świetnie smakują same w sobie podane z pietruszką lub jeśli ktoś lubi to z "zasmażką" z bułki tartej.
Smak i wygląd tych pierożków zdecydowanie rekompensują większą trudność ich lepienia (w stosunku do zwykłych pierogów).
To już wiem co jeszcze muszę wyczarować z bobu :)
OdpowiedzUsuń