Całkiem niedawno zobaczyłam na blogu Zdrowie Na Talerzu przepis na wegański ser z migdałów. Wyglądał tak apetycznie, że musiałam go wypróbować !
I muszę przyznać, że jest cudowny ! Cała moja rodzina oraz babcia z dziadkiem nie mogli przestać go zachwalać. Jest warty każdego wysiłku związanego z jego przygotowaniem, bo żaden z tych kupnych wegańskich serów nie jest tak pyszny jak ten !
Wegański serek z migdałów:
Składniki:
- 300 g. migdałów
- 1 duży ząbek czosnku
- 1 łyżeczka soli
- sok z 1 cytryny
- 1/2 szklanki oleju
- pieprz ziołowy
- słodka papryka
- suszona bazylia
- suszone oregano
Przygotowanie:
Migdały wrzucamy do miski, zalewamy wodą i namaczamy przez całą noc. Następnie włączamy telewizor, bierzemy lampkę wina lub duży kubek herbaty i zaczynamy najbardziej męczącą część całego przepisu - obieramy migdały ze skórek*, no jak dla mnie zajęcie idealne na piątkowy wieczór ;). Gdy już (prawdopodobnie będzie to gdzieś w połowie oglądania maratonu z gwiezdnymi wojnami ;D) pozbędziemy się wszystkich skórek z migdałów, wrzucamy je do robota kuchennego i rozdrabniamy, a następnie przekładamy do miski, wlewamy sok z cytryny, olej, dodajemy przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku wsypujemy łyżeczkę soli i wszystko blendujemy na jednolitą masę. Gdy już to uzyskamy masa powinna dać się łatwo formować w rękach, więc ugniatamy ją w pożądany przez nas kształt.
Na tacce lub stolnicy wysypujemy pieprz ziołowy zmieszany ze słodką papryką, bazylią i oregano. Toczymy po nich nasz serek tak aby boki się obkleiły i stworzyły smakowitą panierkę.
Na blasze rozkładamy papier, kładziemy na niej nasz ser i pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 120°C przez ok. 40 minut. Po wyciągnięciu czekamy aż wystygnie i możemy jeść.
A i zapomniałam wspomnieć o najważniejszym ! Ser ten ma jedną straszną wadę.. zdecydowanie za szybko się kończy ;D !
*Oczywiście jeśli nie chce wam się obierać migdałów ze skórek, to wcale nie musicie tego robić, tylko, że wtedy serek nie będzie idealnie biały ;)
Migdały zalane wrzątkiem (jak trzeba to nawet dwa razy) obiera się znacznie szybciej niż te moczone w zimnej wodzie. No i nie trzeba na nie czekać całą noc:)
OdpowiedzUsuńZe mną migdały chyba nie chcą współpracować, bo nawet zalanie ich wrzątkiem nie pomaga ;D
UsuńCiekawe, czy mogę zamiast migdałów mogłabym użyć nerkowce? Nie trzeba ich obierać, a ostatnio są tańsze od migdałów, które okropnie podrożały..
OdpowiedzUsuńTeoretycznie jest to na pewno możliwe, ale wyjdzie zupełnie inny smak, i nie jestem pewna co do konsystencji..
UsuńHmm. Genialny pomysl!
OdpowiedzUsuń