Od zawsze zazdrościłam babci tego, że z taką łatwością wypieka chleby, bułki, chałki itp. Zainspirowana jej wypiekami i zmotywowana brakiem pieczywa w domu postanowiłam zrobić bułeczki. Lecz nie chciałam żeby były to zwykłe nudne bułki, więc dodałam zioła oraz nasiona, i muszę przyznać, że była to świetna decyzja ! Bo aromat już podczas pieczenia bezlitośnie zaostrzał apetyt.
(ilość na 9 sztuk)
- 400 g mąki - mieszanka do wypieku chleba "graham orkiszowy"
- 100 g nasion słonecznika
- 20 g drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 4 łyżki mąki pszennej
- 1,5 szklanki ciepłej wody
- suszone oregano i bazylia (po ok. 1 łyżeczce każdego)
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
Przygotowanie :
Na początku przygotowujemy zaczyn z drożdży. Drożdże wkruszamy do małego garnuszka, posypujemy łyżeczką cukru, 4 łyżkami mąki, zalewamy 1,5 szklanki ciepłej wody, przykrywamy czystą ścierką i odstawiamy aż drożdże wyrosną, czyli na ok. 25 minut.
Do dużej miski wsypujemy mąkę, nasiona słonecznika, oregano i bazylie, dolewamy do tego zaczyn i urabiamy ciasto. W razie potrzeby możemy jeszcze podsypać mąką. Gotowe ciasto formujemy w "kulę", smarujemy 1 łyżeczką oliwy z oliwek i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu, w misce przykrytej ścierką na około godzinę.
Gdy ciasto wyrośnie formujemy z niego kule, układamy na blasze wyłożonej papierem i odstawiamy jeszcze na ok. 35 minut przykryte ścierką.
Piekarnik rozgrzewamy do 200°, na bułeczkach bardzo ostrym nożem nacinamy krzyże i wkładamy do piekarnika na ok. 25 minut. Gdy się zarumienią i będą miały chrupiące skórki wyciągamy i... staramy się nie zjeść wszystkich przed podaniem do stołu ;) !
Piekąc te bułeczki po całym domu rozchodził się przepiękny aromat ziół, a gdy podałam je do burgerów smak był wyborny ! I gdyby nie fakt, że żołądki mają ograniczoną pojemność to prawdopodobnie cała blacha zniknęłaby tuż po upieczeniu ;)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz