Święta Bożego Narodzenia to jedne z tych najbardziej wyczekiwanych. Już od początku grudnia powoli trzeba planować co podamy do wieczerzy a co na deser żeby znowu czymś pysznym zaskoczyć swoje rodziny. Ten klimat oczekiwania czujemy jeszcze bardziej gdy przygotowujemy ciasta dojrzewające. Jednym z takich ciast, które na moim stole pojawia się od paru lat bez przerwy a przepis wędruje coraz dalej wśród rodziny i znajomych jest wegańskie panforte. Jest to odmiana piernika pochodząca z Włoch, przepis pochodzi aż ze średniowiecza. Mieszanka orzechów, suszonych owoców, przypraw korzennych i słodu zapewniają ciastu jego charakterystyczny i niepowtarzalny smak i aromat. Dla mnie przypomina on odrobinę nugat z orzechami i bakaliami. Jest przepyszny i niemożliwie słodki ale ciągle zdrowy. Najlepiej ciasto to przygotować z 3 tygodnie przed świętami, zawinąć szczelnie w folię spożywczą i schować w suchym, chłodnym miejscu. Po tym czasie smaki przypraw będą intensywniejsze, a ciasto zmięknie i będzie idealne do jedzenia :)
Panforte di Siena
[wegańskie, bezglutenowe, bez cukru]